(…) Gdy wreszcie odnalazłam drzwi na których wisiała
plakietka „PRODZIEKAN” wzięłam głęboki oddech i niepewnie zapukałam. Od tej
rozmowy zależało czy zostanę na studiach czy będę musiała powtarzać rok.
Usłyszałam ciche proszę więc weszłam do środka. Ku mojemu zaskoczeniu pokój był
skromy. Po prawej stronie stało duże mahoniowe biurko a na nim komputer,
drukarka i starannie poukładane papiery. Nad komputerem wisiała tablica korkowa
na której przypięte były plany zajęć różnych kierunków. Na krześle za biurkiem
siedział starszy, siwy Pan z wąsem.
- Proszę siadać. Słucham. W czym mogę pomóc?
- Dzień dobry – usiadłam na krześle – No bo… chodzi o to że… - zawahałam się przez chwilę, odetchnęłam głęboko i dokończyłam zdanie – chodzi o to że kończy się sesja a ja przez problemy zdrowotne nie byłam w stanie się przygotować do egzaminów i chciałam prosić o możliwość wydłużenia sesji abym mogła się lepiej do niej przygotować.
- Dobrze, chwileczkę… co to za problemy zdrowotne?
- Chwileczkę – sięgnęłam po torbę i zaczęłam w niej szperać, po chwili wyciągnęłam z niej złożoną na pół kartkę A4 – proszę, tu jest zaświadczenie od lekarza. Mężczyzna poprawił sobie okulary na nosie, odchrząknął i zaczął czytać po cichu kartkę, po chwili złożył ją ponownie na pół i podał mi ją.
- Dobrze. A więc ile potrzebuje Pani czasu?
- Noo… tak z dwa tygodnie myślę że mi wystarczy.
- Dobrze, proszę iść do dziekanatu, napisać podanie, dołączyć kopie tego zaświadczenia a ja potem podejdę i podpisze
- Dobrze. Dziękuję bardzo. Do widzenia! – wstałam z krzesła i chwyciłam swoją torbę.
- Do widzenia.
Zamknęłam za sobą drzwi i udałam się do dziekanatu. Usłyszałam że ktoś biegnie w moim kierunku. Odwróciłam się i zobaczyłam uśmiechniętego i zdyszanego Michała. Dobiegł do mnie i oparł ręce na kolanach głęboko łapiąc oddech
- Ehh… Szukam Cię po całej uczelni! – wydyszał
- Tak. Cześć, Ciebie też miło widzieć – uśmiechnęłam się – znalazłeś już. Coś się stało?
- Tak. To znaczy nie. To znaczy – jąkał się chłopak – jak poszło?
- Dobrze. Muszę napisać podanie i mam dwa tygodnie na zaliczenie wszystkiego. Chyba dam radę. – uśmiechnęłam się lekko
- Jak będziesz potrzebować pomocy to dzwoń. Masz mój numer. Teraz muszę lecieć, poprawiam dzisiaj ćwiczenia. Trzymaj kciuki.
- Trzymam jak zawsze! – chłopak pocałował mnie w policzek i pobiegł.
- Głupek – szepnęłam i uśmiechnęłam się do siebie i ruszyłam do dziekanatu.
- Proszę siadać. Słucham. W czym mogę pomóc?
- Dzień dobry – usiadłam na krześle – No bo… chodzi o to że… - zawahałam się przez chwilę, odetchnęłam głęboko i dokończyłam zdanie – chodzi o to że kończy się sesja a ja przez problemy zdrowotne nie byłam w stanie się przygotować do egzaminów i chciałam prosić o możliwość wydłużenia sesji abym mogła się lepiej do niej przygotować.
- Dobrze, chwileczkę… co to za problemy zdrowotne?
- Chwileczkę – sięgnęłam po torbę i zaczęłam w niej szperać, po chwili wyciągnęłam z niej złożoną na pół kartkę A4 – proszę, tu jest zaświadczenie od lekarza. Mężczyzna poprawił sobie okulary na nosie, odchrząknął i zaczął czytać po cichu kartkę, po chwili złożył ją ponownie na pół i podał mi ją.
- Dobrze. A więc ile potrzebuje Pani czasu?
- Noo… tak z dwa tygodnie myślę że mi wystarczy.
- Dobrze, proszę iść do dziekanatu, napisać podanie, dołączyć kopie tego zaświadczenia a ja potem podejdę i podpisze
- Dobrze. Dziękuję bardzo. Do widzenia! – wstałam z krzesła i chwyciłam swoją torbę.
- Do widzenia.
Zamknęłam za sobą drzwi i udałam się do dziekanatu. Usłyszałam że ktoś biegnie w moim kierunku. Odwróciłam się i zobaczyłam uśmiechniętego i zdyszanego Michała. Dobiegł do mnie i oparł ręce na kolanach głęboko łapiąc oddech
- Ehh… Szukam Cię po całej uczelni! – wydyszał
- Tak. Cześć, Ciebie też miło widzieć – uśmiechnęłam się – znalazłeś już. Coś się stało?
- Tak. To znaczy nie. To znaczy – jąkał się chłopak – jak poszło?
- Dobrze. Muszę napisać podanie i mam dwa tygodnie na zaliczenie wszystkiego. Chyba dam radę. – uśmiechnęłam się lekko
- Jak będziesz potrzebować pomocy to dzwoń. Masz mój numer. Teraz muszę lecieć, poprawiam dzisiaj ćwiczenia. Trzymaj kciuki.
- Trzymam jak zawsze! – chłopak pocałował mnie w policzek i pobiegł.
- Głupek – szepnęłam i uśmiechnęłam się do siebie i ruszyłam do dziekanatu.
Napisałam podanie i dowiedziałam się że mam po nie
wrócić rano.
Wróciłam do domu i poszłam się przebrać w coś
luźniejszego,
związałam włosy w koka na czubku głowy i udałam się do
kuchni. Zrobiłam sobie kanapki, kawę i wróciłam do swojego pokoju i usiadłam
nad książkami. Zerknęłam na zegarek, było niewiele po 17:00.
Po chwili rozległo się pukanie do moich drzwi.
- Nie ma mnie! Uczę się! - krzyknęłam, pukanie jednak
nie ustało - Matt! Nie ma mnie! - tak, Matt to mój starszy brat, kiedyś
mieliśmy dobry kontakt, ale to wszystko było wtedy gdy mieliśmy wspólnych
znajomych i... wspólne 'zainteresowania'. Oczywiście moje krzyki nic nie dały i
po chwili ktoś wszedł do mnie do pokoju. Zerknęłam znad książki, po czym
wróciłam do dalszej nauki
- Czego chcesz? - leniwie zapytałam
- Słabe powitanie kujonku. - wyszczerzył się do mnie -
jak Ci idzie?
- A świetnie, ale przeszkadzasz mi... - odparłam nie
odrywając wzroku od książki
- Bo może chciałabyś jakąś... pomoc z mojej strony,
wiesz, mogę Cię wspomóc... - uśmiechnął się sztucznie i zamachał mi przed nosem
torebeczką z białym proszkiem - no dawaj, wiem że za tym tęsknisz
- Nie! - krzyknęłam - Nie chcę! Ja z tym skończyłam!
Już nie biorę! Zabieraj to ode mnie!
- Serio myślisz że nadrobisz cały okres spędzony na
odwyku, nadrobisz wszystkie zaległości i zdasz semestr? Ojjj... - podszedł do
mnie i objął mnie - moja mała, naiwna siostrzyczka
- Możesz dać mi spokój! Dam radę!
- Jasne, jasne... nie wątpię. - wstał i skierował się
do drzwi - ale, gdybyś jednak zmieniła zdanie to... - mój brat podszedł do
biurka i położył na nim torebeczkę z białym proszkiem - nie wstydź się,
pamiętaj, co w rodzinie to nie zginie - ponownie się do mnie uśmiechnął i
wyszedł.
Odetchnęłam głęboko i wróciłam do nauki, co chwilę
zerkając w kierunku 'prezentu' od brata.
Hm...
OdpowiedzUsuńZaczyna się ciekawie
Jacy będą bohaterzy, jaki będzie charakter tego ff?
Czekam na nexta
Zapraszam do mnie
saveyoutonight-louistommo.blogspot.com
Liczę na zostawienie śladu :)
http://still-the-one-ff.blogspot.com/2015/06/rozdzia-45.html ---> KABUMTS! Kolejny wyczekiwany rozdział wskoczył na stronkę. ;3 Zapraszam do skomentowania i zmotywowania mnie do dalszej pracy i nowej dostawy weny! ♥ Miłego! ;*
OdpowiedzUsuńhttp://still-the-one-ff.blogspot.com/ ---> Nowa notka. ;) Zapraszam!
OdpowiedzUsuńhttp://still-the-one-ff.blogspot.com/2015/06/rozdzia-46.html --> Pojawił się nowy rozdział! Zapraszam do komentowania itp. ;D Miłego ;*
OdpowiedzUsuńAle super masz talent <3
OdpowiedzUsuńhttp://still-the-one-ff.blogspot.com/2015/06/rozdzia-47.html ---> Zapraszam na kolejny pełen wrażeń rozdział + ważną notkę pod rozdziałem! Proszę, niech każdy skomentuje jakoś rozdział. ;3 Będzie mnie to bardzo cieszyć! ♥ Miłego ;*
OdpowiedzUsuńhttp://still-the-one-ff.blogspot.com/2015/07/rozdzia-48.html?m=1 <--- Hej! Po obozowej przerwie pojawił się nowy 48 już rozdział na blogu. Zapraszam do komentowania - wiele to dla mnie znaczy. Miłego czytania! ;*
OdpowiedzUsuńhttp://still-the-one-ff.blogspot.com/2015/07/rozdzia-49.html <--- Dodałam nowy. Proszę! Skomentuj! To wiele dla mnie znaczy! Miłego ;*
OdpowiedzUsuńhttp://still-the-one-ff.blogspot.com/2015/08/rozdzia-50.html <--- Zapraszam na nowy 50 już rozdział przygód szalonej Nathalie! Mam nadzieję, że docenicie moją pracę i skomentujecie. Dziękuję i miłego czytania ;*
OdpowiedzUsuńhttp://still-the-one-ff.blogspot.com/2015/09/blog-miesiacasierpien.html <-- nowa ważna informacja na blogu ;3 zapraszam
OdpowiedzUsuńhttp://still-the-one-ff.blogspot.com/2015/09/rozdzia-52.html <---- Zapraszam na wyczekiwany rozdział 52! Duże emocje! Dużo wrażeń! Wszystko koniecznie opisz w komentarzu + jak myślisz, co będzie dalej?? Miłego czytania! <3
OdpowiedzUsuńhttp://still-the-one-ff.blogspot.com/2015/10/rozdzia-53-cz-1.html#comment-form <--- Hejeczka! Pojawiam się z nową częścią nowego rozdziału. Komentujemy, opiniujemy! Miłego i do następnego ;*
OdpowiedzUsuńhttp://still-the-one-ff.blogspot.com/2015/10/rozdzia-53-cz-2.html ---> Buu! Wpadam z kolejną dawką emocji! hihi ^^ kolejna część rozdziału już na stronie.. Sprawdźmy co zrobi Nathalie. Odpowiedź już jest ;3 Pozdrawiam, miłego czytania :*
OdpowiedzUsuńhttp://still-the-one-ff.blogspot.com/2015/11/rozdzia-55.html ---> Zapraszam na 55 już rozdział o Nathalie! Dzieje się dzieje, koncert, co dalej? Wszystko dokładnie opisane! Zapraszam do komentowania! Miłego i do następnego ;*
OdpowiedzUsuńhttp://still-the-one-ff.blogspot.com/2016/01/rozdzia-58.html <---- NOWY ROZDZIAŁ + BARDZO WAŻNA NOTKA POD ROZDZIAŁEM!!! Komentujemy i motywujemy jak zawsze!! <3 Pozdrawiam + https://www.facebook.com/iicfandsto/?fref=nf - tu wchodzimy!!!
OdpowiedzUsuńhttp://still-the-one-ff.blogspot.com/2016/01/rozdzia-59.html <--- Pojawił się nowy rozdział! Zapraszam do komentowania, motywuje!!
OdpowiedzUsuńZapraszam też tu : https://www.facebook.com/iicfandsto/
;)
http://still-the-one-ff.blogspot.com/2016/02/rozdzia-60.html <--- Zapraszam na nowy rozdział STO. Zachęcam do motywowania w postaci komentarza! Do usłyszenia. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://still-the-one-ff.blogspot.com/2016/08/rozdzia-68.html ---> Zapraszam na nowy rozdział. Co się stało, gdy wyszło na jaw coś, co oczekiwane było od bardzo dawna? Zachęcam do komentowania ;)
OdpowiedzUsuńhttp://still-the-one-ff.blogspot.com/2016/09/rozdzia-69.html ----> Zapraszam na kolejny rozdział przygód poplątanego życia Natty. Troszkę z innej perspektywy... Zachęcam do komentowania! Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://still-the-one-ff.blogspot.com/2016/12/rozdzia-72.html ---> Zapraszam na kolejny rozdział `Still the one`. Randka! To na co Nathalie czekała od dawna.. I to nie z byle kim. ;) Z NIM. Miłej lektury! + komentarze motywują! ♥
OdpowiedzUsuńhttp://still-the-one-ff.blogspot.com/2017/01/rozdzia-73.html ---> Jest 73! Zapraszam do lektury i zachęcam ogromnie do komentowania! Wiele to dla mnie znaczy! ;3 Szczęśliwego 2k17, rybki!
OdpowiedzUsuń